Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
domu. Kobietom bardzo się podobał jego krój i styl i przynosiły mu prywatną robotę. Szył po nocach, bo w dzień chodzili inspektorzy i jak zobaczyli prywatną robotę, to cięli.

Najpierw zdawałam w Leningradzie. Dostałam trzy piątki i czwórkę, ale zabrakło miejsca. Następnego roku próbowałam w Kownie, ale i tam nie starczyło miejsca dla mnie. Pracowałam przez ten czas jako posługaczka w szpitalu i za trzecim razem zdawałam wśród pracujących. Miałam najlepsze stopnie w tej kategorii i najdłuższy staż i nie mogli nie przyjąć. Wyszłam za kolegę z roku. Jego ojciec zginął na wojnie, matka się zapiła na śmierć, wychowywał się w
domu. Kobietom bardzo się podobał jego krój i styl i przynosiły mu prywatną robotę. Szył po nocach, bo w dzień chodzili inspektorzy i jak zobaczyli prywatną robotę, to cięli.<br><br>Najpierw zdawałam w Leningradzie. Dostałam trzy piątki i czwórkę, ale zabrakło miejsca. Następnego roku próbowałam w Kownie, ale i tam nie starczyło miejsca dla mnie. Pracowałam przez ten czas jako posługaczka w szpitalu i za trzecim razem zdawałam wśród pracujących. Miałam najlepsze stopnie w tej kategorii i najdłuższy staż i nie mogli nie przyjąć. Wyszłam za kolegę z roku. Jego ojciec zginął na wojnie, matka się zapiła na śmierć, wychowywał się w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego