Bóg <orig>przyobuty</> bywa godnie!<br><br>Błogosławiony trud,<br>Z którego twórczej mocy<br>Powstaje taki but<br>Wśród takiej srebrnej nocy!<br><br>Dałeś mi, Boże, kęs istnienia,<br>Co mi na całą starczy drogę -<br>Przebacz, że wpośród nędzy cienia<br>Nic ci, prócz butów, dać nie mogę.<br>W szyciu nic nie ma, oprócz szycia,<br>Wiec szyjmy, póki starczy siły!<br>W życiu nic nie ma, oprócz życia,<br>Więc żyjmy aż po kres mogiły!<br><br>Błogosławiony trud,<br>Z którego twórczej mocy<br>Powstaje taki but<br>Wśród takiej srebrnej nocy!</><br><br><div1><tit1>GARBUS</><br><br>Mrze garbus dosyć korzystnie:<br>W pogodę i w babie lato.<br>Garbaty żywot miał istnie,<br>I śmierć ma istnie garbatą.<br><br>Mrze w drodze