Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 25
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 25
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
takim go zapamiętałem, takim będę zawsze pana Henryka pamiętał.
Marek Grocholski
W niedzielę, 13 czerwca w Zakopanem zmarł Henryk Mogilnicki - taternik, alpinista, polarnik, fotografik, a z zawodu chemik. Urodził się 9 grudnia 1906 roku w Łodzi.
Nie opodal pomnika Chałubińskiego stoi willa "Jadwiniówka". Jest to miejsce osobliwe. Jej wnętrze wypełniają stare drewniane sprzęty, na ścianach wiszą obrazy i pamiątkowe zdjęcia. Jednak atmosferę domu stwarzali jego gospodarze - Jadwiga i Henryk Mogilniccy. Od niespełna dwóch tygodni brakuje w nim pana Henryka. Odszedł 13 czerwca. W grudniu skończyłby 93 lata.
Kiedy umawialiśmy się na wieczorne rozmowy o wszystkim, zawsze czekał już przy drzwiach w
Marek Grocholski
W niedzielę, 13 czerwca w Zakopanem zmarł Henryk Mogilnicki - taternik, alpinista, polarnik, fotografik, a z zawodu chemik. Urodził się 9 grudnia 1906 roku w Łodzi.
Nie opodal pomnika Chałubińskiego stoi willa "Jadwiniówka". Jest to miejsce osobliwe. Jej wnętrze wypełniają stare drewniane sprzęty, na ścianach wiszą obrazy i pamiątkowe zdjęcia. Jednak atmosferę domu stwarzali jego gospodarze - Jadwiga i Henryk Mogilniccy. Od niespełna dwóch tygodni brakuje w nim pana Henryka. Odszedł 13 czerwca. W grudniu skończyłby 93 lata.
Kiedy umawialiśmy się na wieczorne rozmowy o wszystkim, zawsze czekał już przy drzwiach w
takim go zapamiętałem, takim będę zawsze pana Henryka pamiętał.<br><au>Marek Grocholski</></><br><br><div type="art"><br><br>W niedzielę, 13 czerwca w Zakopanem zmarł Henryk Mogilnicki - taternik, alpinista, polarnik, fotografik, a z zawodu chemik. Urodził się 9 grudnia 1906 roku w Łodzi.<br>Nie opodal pomnika Chałubińskiego stoi willa "Jadwiniówka". Jest to miejsce osobliwe. Jej wnętrze wypełniają stare drewniane sprzęty, na ścianach wiszą obrazy i pamiątkowe zdjęcia. Jednak atmosferę domu stwarzali jego gospodarze - Jadwiga i Henryk Mogilniccy. Od niespełna dwóch tygodni brakuje w nim pana Henryka. Odszedł 13 czerwca. W grudniu skończyłby 93 lata.<br>Kiedy umawialiśmy się na wieczorne rozmowy o wszystkim, zawsze czekał już przy drzwiach w
