Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
które ją wpuściły, domowi i Dominice. Nawet
ojcu, który dla tych, szeroko teraz otwartych, drzwi, dawno, szesnaście
lat temu, zatrzasnął głośno drzwi inne, w innym
domu, stojącym na szczycie góry, skąd dziś przyszła
babka.
- Nic się nie zmieniło, nic... - słyszy
Dominika z kąta, gdzie babka usiadła ostentacyjnie ostrożnie
na brzeżku starego fotela. Tam, a nie na odsuniętym
dla niej od stołu krześle. Dominika wie, czemu babka wybrała
fotel. Widać z niego schody na stoku góry i każdego,
kto by na nich stanął.
- ...ta sama szarość - ciągnie babka. - Chłód
i wilgoć bez słońca. Nic się nie zmieniło - powtarza.
- My nie lubimy zmian
które ją wpuściły, domowi i Dominice. Nawet <br>ojcu, który dla tych, szeroko teraz otwartych, drzwi, dawno, szesnaście <br>lat temu, zatrzasnął głośno drzwi inne, w innym <br>domu, stojącym na szczycie góry, skąd dziś przyszła <br>babka.<br> - Nic się nie zmieniło, nic... - słyszy <br>Dominika z kąta, gdzie babka usiadła ostentacyjnie ostrożnie <br>na brzeżku starego fotela. Tam, a nie na odsuniętym <br>dla niej od stołu krześle. Dominika wie, czemu babka wybrała <br>fotel. Widać z niego schody na stoku góry i każdego, <br>kto by na nich stanął.<br>- ...ta sama szarość - ciągnie babka. - Chłód <br>i wilgoć bez słońca. Nic się nie zmieniło - powtarza.<br>- My nie lubimy zmian
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego