Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
mojej strony. Po tamtej stronie - rozpaczliwe kłopoty i samotność... Za konewki trzeba zapłacić... W portierni na bramie płacę złotówkę za dwie konewki. Broń Boże grosza więcej... "Nie będzie ci ciężko?" "Nie..." Przyzwyczajony jestem nosić wodę na groby. Teraz na grób tej obcej kobiety, spalonej we Wrocławiu po śmierci... Niedaleko, w starej części cmentarza, w tej zmurszałej dzielnicy krakowskiego mieszczaństwa. Kto kim tu był - nikt się nie wyzna. Czy umarł wczoraj, czy przed dwustu laty - trudno dociec - nie ma żadnej różnicy - każda świeża śmierć znika tu pod wiekową pleśnią. Na jej grobie królują trawy i mlecze. Nie chce tego usuwać. Posypała ziemię
mojej strony. Po tamtej stronie - rozpaczliwe kłopoty i samotność... Za konewki trzeba zapłacić... W portierni na bramie płacę złotówkę za dwie konewki. Broń Boże grosza więcej... "Nie będzie ci ciężko?" "Nie..." Przyzwyczajony jestem nosić wodę na groby. Teraz na grób tej obcej kobiety, spalonej we Wrocławiu po śmierci... Niedaleko, w starej części cmentarza, w tej zmurszałej dzielnicy krakowskiego mieszczaństwa. Kto kim tu był - nikt się nie wyzna. Czy umarł wczoraj, czy przed dwustu laty - trudno dociec - nie ma żadnej różnicy - każda świeża śmierć znika tu pod wiekową pleśnią. Na jej grobie królują trawy i mlecze. Nie chce tego usuwać. Posypała ziemię
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego