Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
pan ma prawo jazdy, panie Jacku? - zapytałem.
- Pewno.
- Chcę Teresce zostawić samochód. Musi ją pan nauczyć prowadzić.
- Ja nie przyjmę żadnego samochodu.
- A ja nie myślę trząść się sam w tym pudle przez półtora tysiąca kilometrów. Zaraz kupię bilet na pociąg. Jeżeli nie chcesz, żeby ten fiacik rozpadł się ze starości na ulicy Saint-Jacques, to zabierz go stamtąd i używaj, a później przyjedź nim do Polski. Towarzysza bezpłatnej podróży na pewno znajdziesz.
- Bez kłopotu - zapewnił Jacek. - Wrócimy całą wycieczką. A w niedzielę pojedziemy do Wersalu.
Położyłem na taborecie papiery i kluczyki. W ten sposób wywierałem na Teresce moralną presję, by
pan ma prawo jazdy, panie Jacku? - zapytałem.<br> - Pewno.<br> - Chcę Teresce zostawić samochód. Musi ją pan nauczyć prowadzić.<br> - Ja nie przyjmę żadnego samochodu.<br> - A ja nie myślę trząść się sam w tym pudle przez półtora tysiąca kilometrów. Zaraz kupię bilet na pociąg. Jeżeli nie chcesz, żeby ten fiacik rozpadł się ze starości na ulicy Saint-Jacques, to zabierz go stamtąd i używaj, a później przyjedź nim do Polski. Towarzysza bezpłatnej podróży na pewno znajdziesz.<br>- Bez kłopotu - zapewnił Jacek. - Wrócimy całą wycieczką. A w niedzielę pojedziemy do Wersalu.<br>Położyłem na taborecie papiery i kluczyki. W ten sposób wywierałem na Teresce moralną presję, by
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego