Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
drogę.
- Przepraszam pana bardzo - rzekł dobrotliwie. - Widziałem, że pan długo czekał na dyrektora. Czy nie mogę być panu pomocny? - Zawstydził się widocznie własnej odwagi i dodał: - Jako lekarz.
"Czy to są kpiny?" pomyślał Widmar. Odpowiedział mrukliwie, że miał do Tamtena sprawę całkiem prywatną.
- O, przepraszam, przepraszam!... - zawstydził się jeszcze bardziej staruszek i z zupełnie niejasnych przyczyn zaczął opowiadać Widmarowi o swoim ogromnym doświadczeniu lekarskim. - Czy pan wie - oświadczył w końcu - że staremu lekarzowi wystarczy spojrzeć na chorego, aby rozpoznać charakter jego cierpienia? Jest na przykład typ histeryków, których zgaduję natychmiast. Widmar oparł się o drzwi.
- Czy może pan widzi we mnie
drogę.<br>- Przepraszam pana bardzo - rzekł dobrotliwie. - Widziałem, że pan długo czekał na dyrektora. Czy nie mogę być panu pomocny? - Zawstydził się widocznie własnej odwagi i dodał: - Jako lekarz.<br>"Czy to są kpiny?" pomyślał Widmar. Odpowiedział mrukliwie, że miał do Tamtena sprawę całkiem prywatną.<br>- O, przepraszam, przepraszam!... - zawstydził się jeszcze bardziej staruszek i z zupełnie niejasnych przyczyn zaczął opowiadać Widmarowi o swoim ogromnym doświadczeniu lekarskim. - Czy pan wie - oświadczył w końcu - że staremu lekarzowi wystarczy spojrzeć na chorego, aby rozpoznać charakter jego cierpienia? Jest na przykład typ histeryków, których zgaduję natychmiast. Widmar oparł się o drzwi.<br>- Czy może pan widzi we mnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego