połupać. Przepuścił Hansa do biura, a do gospodyni powiedział: <br>- Frau Gerta, proszę zapalić w pokoju naszego gościa. <br>- Wskazał Hansowi fotel, sam zaś usiadł przy biurku. Zatarł energicznie ręce. <br>- Widzę, że ma pan list polecający od ojca Heinricha. Poznaję jego pismo... Nadal ta piękna kaligrafia. <br>- Hier, bitte... <br>- Hans wstał i podał staruszkowi kopertę. Proboszcz zmienił okulary. Czyta. Teraz powoli odkłada karteluszek. Patrzy na Hansa, to znów na podłogę z jasnych desek jodłowych. I znowu na Hansa. Uśmiech, jakby poszarzały troską. <br>- Jest pan, jak pisze mój przyjaciel, historykiem... I zna pan te sprawy <br>- zatoczy ręką przed sobą <br>- tę, że tak powiem, geologię tutejszej