Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
również pana Miranowskfego.
- W Brodni! - odparł. - egzekucja była u chłopa Adamusa.
- Prawda! - przypomniał żywo żandarm i urwał rozmowę. Szedł za Kazimierzem obserwując go spod oka.
Doszli do murowanej, parterowej budowli o ścianach srodze odrapanych, podobnej do spichlerza; w grubym murze czerniały, nieliczne kwadratowe okienka, gęsto zakratowane.
W sieni nawianej śniegiem sterczało dwóch Kozaków.
- Rekrut! - skinął ku nim żandarm wskazując Kazimierza.
Jeden z Kozaków dobył klucza z kieszeni płaszcza i otwarł szeroko ciężkie, okute drzwi.
- Tu asan pozostaniesz, zanim się partia uzbiera rekrucka! - objaśnił Miranowski.
Gdy drzwi zapadły, ujrzał się Kazimierz w obszernej izbie, której nikłego światła dostarczały z wysoka owe małe
również pana Miranowskfego.<br>- W Brodni! - odparł. - egzekucja była u chłopa Adamusa.<br>- Prawda! - przypomniał żywo żandarm i urwał rozmowę. Szedł za Kazimierzem obserwując go spod oka.<br>Doszli do murowanej, parterowej budowli o ścianach srodze odrapanych, podobnej do spichlerza; w grubym murze czerniały, nieliczne kwadratowe okienka, gęsto zakratowane.<br> W sieni nawianej śniegiem sterczało dwóch Kozaków.<br>- Rekrut! - skinął ku nim żandarm wskazując Kazimierza.<br> Jeden z Kozaków dobył klucza z kieszeni płaszcza i otwarł szeroko ciężkie, okute drzwi.<br>- Tu asan pozostaniesz, zanim się partia uzbiera rekrucka! - objaśnił Miranowski.<br> Gdy drzwi zapadły, ujrzał się Kazimierz w obszernej izbie, której nikłego światła dostarczały z wysoka owe małe
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego