myślą, że to będzie sprzedane. Część studentów już podlega tej presji i to jest nowa sytuacja. Należę do idealistów, którzy pracują dla siebie. Takich artystów jest być może coraz mniej.</><br><who1>A więc, co pociąga Pana w profesji malarza?</><br><who3>Niezwykle cenny w tej pracy jest fakt, że człowiek jest sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem. Mam naturę samotnika i nie wyobrażam sobie wspólnej pracy w jakimś zespole. Malarstwo jest dyscypliną, którą mogę uprawiać w zaciszu mojej pracowni - i to, że o wszystkim decyduję sam, o każdej rzeczy, którą rozstrzygam na płótnie, jest w tej profesji bardzo pociągające. Malarstwo jest dla mnie czynnością satysfakcjonującą