Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
to wtedy, kiedy stan mojej głowy bywał szczególnie godny pożałowania wskutek zmęczenia mozolnym dniem szkolnym i krańcowego znudzenia materią przyswajanej przeze mnie wiedzy. W niejasnym przeczuciu złowrogiej kulminacji, do której niechybnie doprowadzą te częste kontakty, zasiadłem owego wczesnego zimowego zmierzchu nad moją codzienną porcją. Wkrótce pojawił się rodzic i padło stereotypowe pytanie, co mianowicie odrabiam. Odpowiedziałem, że - ćwiczenia z zaimków. I wtedy to ojciec postanowił sprawdzić stan mojej znajomości zaimków i kazał mi je wyliczać. Natychmiast też moja połać mózgowa zamieniła się w pustynię. Nic poza jałowymi piaskami nie było tam widać aż po horyzont, wszechogarniająca, jałowa pustka, wymieciona dokładnie z
to wtedy, kiedy stan mojej głowy bywał szczególnie godny pożałowania wskutek zmęczenia mozolnym dniem szkolnym i krańcowego znudzenia materią przyswajanej przeze mnie wiedzy. W niejasnym przeczuciu złowrogiej kulminacji, do której niechybnie doprowadzą te częste kontakty, zasiadłem owego wczesnego zimowego zmierzchu nad moją codzienną porcją. Wkrótce pojawił się rodzic i padło stereotypowe pytanie, co mianowicie odrabiam. Odpowiedziałem, że - ćwiczenia z zaimków. I wtedy to ojciec postanowił sprawdzić stan mojej znajomości zaimków i kazał mi je wyliczać. Natychmiast też moja połać mózgowa zamieniła się w pustynię. Nic poza jałowymi piaskami nie było tam widać aż po horyzont, wszechogarniająca, jałowa pustka, wymieciona dokładnie z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego