Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
czeka na mnie w tej jaskini?
- Nie, nie wiem. Najróżniejsze stwory zamieszkują podziemne korytarze pod Gorgoną.
- Szlag mnie trafi!
Wampir chrząknął cicho.
- Tego wykluczyć nie można - rzekł poważnie. - Ale musisz podjąć to ryzyko. Przecież wiem, że je podejmiesz.
Nie zawiódł się - tak, jak oczekiwał, wejście do jaskini zawalone było imponującą stertą czaszek, żeber, piszczeli i gnatów. Nie czuło się jednak smrodu zgnilizny. Doczesne resztki były najwidoczniej wiekowe i pełniły rolę odstraszającej intruzów dekoracji.
Przynajmniej tak sądził.
Wszedł w ciemność, kości zachrzęściły i zachrupały pod stopami.
Wzrok szybko zaadaptował mu się do mroku.
Znajdował się w gigantycznej jaskini, skalnej kawernie, rozmiarów której
czeka na mnie w tej jaskini?<br>- Nie, nie wiem. Najróżniejsze stwory zamieszkują podziemne korytarze pod Gorgoną.<br>- Szlag mnie trafi!<br>Wampir chrząknął cicho.<br>- Tego wykluczyć nie można - rzekł poważnie. - Ale musisz podjąć to ryzyko. Przecież wiem, że je podejmiesz.<br> Nie zawiódł się - tak, jak oczekiwał, wejście do jaskini zawalone było imponującą stertą czaszek, żeber, piszczeli i gnatów. Nie czuło się jednak smrodu zgnilizny. Doczesne resztki były najwidoczniej wiekowe i pełniły rolę odstraszającej intruzów dekoracji. <br> Przynajmniej tak sądził.<br> Wszedł w ciemność, kości zachrzęściły i zachrupały pod stopami.<br> Wzrok szybko zaadaptował mu się do mroku. <br> Znajdował się w gigantycznej jaskini, skalnej kawernie, rozmiarów której
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego