ci, o "dokonaniach" których dowiadujemy się z mediów</> - mówi dyrektor Gądek. <q>- Jest również grupa podmiotów odzyskująca długi na pograniczu prawa. Ich przedstawiciele prowadzą z dłużnikiem negocjacje, starając się wywołać atmosferę bliżej nieokreślonego zagrożenia. Robią to na przykład dwuznacznymi wypowiedziami.</> Podobne najście przeżywała niedawno jedna ze spółek, która zajmuje się działalnością stoczniową. Zalegała z fakturami, więc kontrahent, który był na pograniczu bankructwa, zaangażował takie biuro. Pojawiło się dwóch wysłanników, których właściciel spółki-dłużnika jednak się nie przestraszył, a do tego nazwał dresiarzami. Janusz Gądek przyznaje, że w podobny sposób odbierana była na początku i jego firma. A przecież, jak wyjaśnia, "Kaczmarski Inkasso