sama. Najpierw leśnym pomagał albo w fabryce cięgiem, teraz na nauki, ona zaś jak ten palec. Gwieździkowi dostał się dychawiczny deresz. Mielczarek dopilnował, żeby dokuczyć dawnemu konkurentowi żony.<br><br> Komisja uwinęła się szybko. Nowi gospodarze radzi by wprowadzić "żywinę" do własnych stajni, ale ich nie mieli. Zboże szczęściem zebrane, stoi w stogach i stożkach na każdej z działek. Nie w stodole, jeszcze by się kto pomylił, co czyje. Szybko trza postawić chałupy, w czworakach nikt już nie chciał siedzieć, przypominały zależność. Choćby się przeżyło z kimś w jednej sieni pokolenia, teraz drażniła obecność sąsiada, sąsiadowych dzieci, bliskość. Póki nie osiądą na swoim