Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
Pogorzelkach nosy też w spadku wzięły perkate, a ta tu ma nos prosty. Wysoka jest, prawda, jak bywają Sędkowicówny, a Sędkowice też z Bibersteinami spiknięci. Ale Sędkowicówny czarne oczy miewają, ona zaś ma bławe...
Nikoletta spuściła głowę, usta jej drżały. Reynevan zaciskał pięści i zęby.
- Do biesa - Buko rzucił na stół ogryzione żebro. - Co to, klacz, by ją tak oglądać?
- Cichaj! Oglądam, bo oglądam. A jeśli znajdę się czemu dziwić, to się dziwię. Choćby temu, że to nie młódeczka, latek ma już pod ośmnaście. Czemu tedy, ciekawość, jeszcze nie wydana? Felerna może?
- A mnie co do jej felerów? Żenić się z
Pogorzelkach nosy też w spadku wzięły perkate, a ta tu ma nos prosty. Wysoka jest, prawda, jak bywają Sędkowicówny, a Sędkowice też z Bibersteinami spiknięci. Ale Sędkowicówny czarne oczy miewają, ona zaś ma bławe... <br>Nikoletta spuściła głowę, usta jej drżały. Reynevan zaciskał pięści i zęby.<br>- Do biesa - Buko rzucił na stół ogryzione żebro. - Co to, klacz, by ją tak oglądać? <br>- Cichaj! Oglądam, bo oglądam. A jeśli znajdę się czemu dziwić, to się dziwię. Choćby temu, że to nie młódeczka, latek ma już pod ośmnaście. Czemu tedy, ciekawość, jeszcze nie wydana? Felerna może? <br>- A mnie co do jej felerów? Żenić się z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego