papierosów, pogawędził trochę z trafikantką, panną nad wyraz skromną i niepokaźną, wreszcie zajrzał do garderoby i tam znalazł ukrytego między futrami ślamazarnego pikola Bartka, przyjętego niedawno do pomocy Pawłowi <page nr=200>.<br>- To ty, łajdaku, tu się chowasz, a tam nie ma kto ilustracyj podawać! Jazda, poszukaj włoską ilustrację dla pani na duży stół u mnie.<br>- A która to jest włoska ilustracja?<br>- Psiakrew, jużeś tu jest tydzień, a jeszcze nie wiesz? A po żarcie do kuchni wiesz, gdzie się idzie? Naturalnie, to wiedziałeś zaraz pierwszego dnia. Za węchem. Czekaj no! - z uśmiechem dogonił pikola przy wejściu na salę. - Wiesz, gdzie jest zimny bufet w