potrzeby. Natomiast krowy zachowała, sprzedawała część mleka, a prosiaki też się jakoś uchowały, więc głód im na pewno nie groził i przyszłość mieli na razie zabezpieczoną.<br>Natomiast sytuacja materialna rodziny Angusa wkrótce poważnie się pogorszyła, gdyż koncesja przestała przynosić dochody. Wprawdzie z początku, mieli pewne zasoby, a potem matka rozpoczęła stopniowo sprzedawać zakupione przedtem zapasy, zwłaszcza kawy, ale wszystko to przekreśliła jedna nieudana transakcja. Po pierwszych niewielkich sprzedażach, matka nabrała zaufania do jednego z odbiorców, a on ją oszukał. Zenon Pacholski ofiarował początkowo najlepszą cenę, gdyż, jak mówił, załatwił sobie potrzebne przepustki i jeździ z towarem aż do Lwowa. Tam prawdziwa