Ludowej, Sen Gupta.<br>- Niemożliwe! - I po chwili: - Oto, ojcze, są grzechy moje. W ubiegłym tygodniu dwa razy spałem z kobietą, która nie jest w Partii, i czytałem wiersze Adama Czerniawskiego, wroga Polski Ludowej i Kościoła katolickiego, obleśnego formalisty i prowokatora. Błagam o odpuszczenie tych grzechów.<br>- Czy, obywatelu, z kobietą, poza stosunkiem płciowym, mieliście jakikolwiek inny stosunek?<br>- Absolutnie nie. Nie rozmawiałem z nią na żaden temat poza kolorem jej włosów i kształtem jej piersi.<br>- Tym razem wam przebaczamy. Partia potrafi być wspaniałomyślna, ale niech to się już nie powtórzy. Natomiast lektura Czerniawskiego jest grzechem śmiertelnym. Musicie więc, obywatelu, zaraz po spełnieniu misji KZCP