woli władz pełnić funkcję "szerokofrontowej" trybuny kulturalnej, zaświadczającej o otwartości reżimu; nie spełniło swych funkcji i dość szybko zostało zamknięte. W stanie wojennym podobne "szerokofrontowe" zadanie powierzono "Tu i Teraz" Kazimierza Koźniewskiego - na łamach tego tygodnika zameldowała się jedynie grupa dawnej Orientacji Poetyckiej Hybrydy, reszta środowiska inicjatywę zignorowała i pismo stosunkowo szybko zakończyło swój żywot. Analogie są wyraziste. W "Wiadomościach Kulturalnych" także niemal w komplecie pojawili się pisarze kręgu Orientacji; jest to pismo przez większość środowiska ignorowane. Interesujące wszakże wydaje się uparte powtarzanie tego samego i nieskutecznego scenariusza przez dochodzących do władzy ludzi formacji komunistycznej czy postkomunistycznej; próbujących stworzyć centralne pismo