znajdziesz, jak nie myślisz. Myśli widzą na<br>przestrzał, a oczy aby po wierzchu. Oczy niby patrzą, ale widzą to, co<br>myślisz.<br> Lecz im bardziej starałem się o tym bucie myśleć, tym więcej różnych<br>myśli nachodziło na mnie, wciskały się nieomal całymi rojami do mojej<br>głowy, a ten but, jakiś dziwnie strachliwy, przed każdą myślą uciekał.<br> Musiała matka podejrzewać czy może po mojej ręce, którą trzymała w<br>swojej, poznała, że toczę walkę z myślami o tego buta, bo wciąż<br>przypominała mi, żebym o niczym innym nie myślał. Ale i nią targał<br>niepokój. Wyraźnie czułem to w swojej ręce. Czasem zresztą dawała temu