w głosie, widać<br>bardzo ją to dręczy, gdy mi obcina paznokcie, ręce jej wyczuwalnie<br>drżą.<br> - Podobno tyś im powiedział, że chciałeś... zabić mnie i Jo?...<br> I w ten sposób mi to powtórzono.<br> - Tak, powiedziałem.<br> - I to ci przyniosło ulgę?<br> - Tak, natychmiast... w każdym razie wkrótce przyniosło prawie<br>zupełną ulgę.<br> - Masz straszną wyobraźnię.<br> - Gorzej - powiedziałem zasłaniając oczy.<br> - Bo pomyślałeś, że tyś nas stworzył i ty masz prawo nam życie<br>odebrać?<br> <page nr=270><br> - Coś w tym rodzaju.<br> Słowo staje się ciałem, literatura życiem.<br> Koszmar.<br> Starczy uwierzyć, że jesteś demiurgiem, natychmiast doprowadzisz<br>do zbrodni...<br> Pamiętasz, Raskolnikow popełnił ją rzeczywiście...<br> Ja tylko w świadomości...<br> Ale najpierw trzeba