Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Oli), że Ola nie ma żadnych kosztownych pasji, nie jest zbyt wybredna, a w napadach histerii i kobiecych wybuchach nie przekracza granic przyzwoitości.
A co w tej chwili myśli trzymana za ręce Ola? Przemek, jak się przekonała, nie jest skąpy. Uroda Przemka jest bezpieczna i nie naraża jej na ciągłe stresy. Poza tym osiąga się w ten sposób przedłużenie ważności wizy do towarzyskiego światka imprezek. Jeżeli chodzi o seks, to jakoś to zniesie, o ile Przemek nie hołduje jakimś absurdalnym przekonaniom o konieczności szybkiej reprodukcji. Ale Przemek, jak zdążyła się dowiedzieć, nie znajdował się na żadnej czarnej liście. Nie będzie za
Oli), że Ola nie ma żadnych kosztownych pasji, nie jest zbyt wybredna, a w napadach histerii i kobiecych wybuchach nie przekracza granic przyzwoitości.<br>A co w tej chwili myśli trzymana za ręce Ola? Przemek, jak się przekonała, nie jest skąpy. Uroda Przemka jest bezpieczna i nie naraża jej na ciągłe stresy. Poza tym osiąga się w ten sposób przedłużenie ważności wizy do towarzyskiego światka imprezek. Jeżeli chodzi o seks, to jakoś to zniesie, o ile Przemek nie hołduje jakimś absurdalnym przekonaniom o konieczności szybkiej reprodukcji. Ale Przemek, jak zdążyła się dowiedzieć, nie znajdował się na żadnej czarnej liście. Nie będzie za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego