spotkał gdzieś na froncie, to niech mi przyprowadzi.<br> - Szto takoj chart?<br> - Pies - powiedziałem.<br> - Znaczit sabaka. - I z wyraźnym zainteresowaniem zaczął mnie<br>wypytywać, mały czy duży, jakie ma nogi, wysokie, niskie, ogon długi,<br>krótki, uszy sterczące, obwisłe, sierść gładką, kudłatą, a jakiej<br>maści, jak szczeka, co je. A pysk, i zaczął stroić miny, pucułowaty,<br>nastroszony, spiczasty, ryjkowaty, płaski. Wsadził nawet dwa palce w<br>usta i rozciągając je na całą szerokość, wyszczerzył zęby i zaczął<br>warczeć, poszczekiwać, srożyć się jak prawdziwy pies. I tak się tym<br>rozbawił, że straciłem nadzieję, że mi tego charta kiedyś przyprowadzi.<br>Zwłaszcza że wszystko, co mu o tym charcie