Typ tekstu: Książka
Autor: Jackowski Aleksander
Tytuł: Polska sztuka ludowa
Rok: 2002
patrzyli, ale najważniejsza była dla uczestników. W niektórych miejscowościach, np. w Spicymierzu, układa się jeszcze teraz z kwiatów barwny kobierzec, po którym idzie procesja. W tych starannie przygotowanych widowiskach uczestnicy byli zarazem aktorami i widzami. Wśród feretronow i sztandarów z wizerunkami świętych szła parafia, śpiewając pieśni religijne. Mieniły się kolory strojów, każdy różnił się nieco od innych, ale wszystkie tworzyły jednolita całość. W Myszyńcu dominowała zieleń, w Łowiczu płomieniste barwy żółci, rożnych odcieni pomarańczy, granatu, ultramaryny, w Rabce brąz góralskich cuch i biel portek. Człowiek, który tego nie widział, z trudem może sobie wyobrazić, czym był świąteczny strój, czym parafia zjednoczona
patrzyli, ale najważniejsza była dla uczestników. W niektórych miejscowościach, np. w Spicymierzu, układa się jeszcze teraz z kwiatów barwny kobierzec, po którym idzie procesja. W tych starannie przygotowanych widowiskach uczestnicy byli zarazem aktorami i widzami. Wśród feretronow i sztandarów z wizerunkami świętych szła parafia, śpiewając pieśni religijne. Mieniły się kolory strojów, każdy różnił się nieco od innych, ale wszystkie tworzyły jednolita całość. W Myszyńcu dominowała zieleń, w Łowiczu płomieniste barwy żółci, rożnych odcieni pomarańczy, granatu, ultramaryny, w Rabce brąz góralskich cuch i biel portek. Człowiek, który tego nie widział, z trudem może sobie wyobrazić, czym był świąteczny strój, czym parafia zjednoczona
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego