Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 09.02
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
prześmieszną farsę ,,Czego nie widać'', którą po raz wtóry - po równie udanej zielonogórskiej próbie sprzed lat - na scenę gorzowskiego teatru przeniósł Jan Tomaszewicz.
Przy odrobinie szczęścia możemy się jeszcze załapać na komedię ,,Pół żartem, pół sercem'' Teatru Polskiego z Bielska Białej.


Wolność dla kurczaków
Nastolatek z Zielonej Góry wszedł na stronę internetową jednego z kandydatów na prezydenta. Tak ze środka rankingowej stawki. Zajrzał sobie do administratora strony i ze zdziwieniem zauważył, że może zrobić wszystko. Strona nie jest zabezpieczona nawet przed wizytami najbardziej początkujących hakerów. Młodzieniec dla żartu wpisał sobie hasło "wolność dla kurczaków". Ten niewątpliwie chwytliwy slogan pojawił się niespodziewanie na
prześmieszną farsę ,,Czego nie widać'', którą po raz wtóry - po równie udanej zielonogórskiej próbie sprzed lat - na scenę gorzowskiego teatru przeniósł Jan Tomaszewicz. <br>Przy odrobinie szczęścia możemy się jeszcze załapać na komedię ,,Pół żartem, pół sercem'' Teatru Polskiego z Bielska Białej.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="news" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;Wolność dla kurczaków&lt;/&gt;<br>Nastolatek z Zielonej Góry wszedł na stronę internetową jednego z kandydatów na prezydenta. Tak ze środka rankingowej stawki. Zajrzał sobie do administratora strony i ze zdziwieniem zauważył, że może zrobić wszystko. Strona nie jest zabezpieczona nawet przed wizytami najbardziej początkujących hakerów. Młodzieniec dla żartu wpisał sobie hasło "wolność dla kurczaków". Ten niewątpliwie chwytliwy slogan pojawił się niespodziewanie na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego