na nas gadać.<br>I posypały się skargi na szkołę i na nauczycieli. Ten niesprawiedliwie został na drugi rok, tamten zrobił tylko dwa błędy i dostał zły stopień, tamten spóźnił się, bo go noga bolała, i stał w kącie, inny nie mógł nauczyć się wierszy, bo mały brat wydarł akurat tę stronicę, a nauczycielka powiedziała, że to wykręty.<br>Kiedy już posłowie się zmęczyli i byli głodni, Felek oddaje pod głosowanie projekt:<br>- Komisja obmyśli, co zrobić, żeby w szkole wszystko było sprawiedliwie, i czy płacić dzieciom za naukę jak urzędnikom. A tymczasem do szkół mają chodzić dorośli. Kto się zgadza, niech podniesie rękę