Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
ojciec piegowatego. Dorodny, pachnący, z czerwonym guziczkiem w butonierce. W kancelarii u ojca Dominika krzyczał, tupał nogami:
- Natychmiast wyrzucić!
Pan słyszał przez ścianę: ojciec Dominik przepraszał. Wyszło na jaw, że stopnie rzeczywiście przerobił piegowaty. Papa spuścił z tonu:
- Ukarać w moich oczach! Pięćdziesiąt rózg, nie opuszczę ani jednej!
Posłano po stróży. P'ana zawleczono do kancelarii. Rozciągnięto go na ławce. Zaczęto odliczać uderzenia. Biały, z guziczkiem w butonierce, wystukiwał takt nóżką w wytwornym buciku, parskając w rozdrażnieniu. Przy czterdziestym uderzeniu trzcina złamała się na dwoje. Pan z guziczkiem nie nalegał. Trzasnąwszy drzwiami, odjechał do domu. Wychłostanego P'ana ojciec Pafnucy postawił na kolana
ojciec piegowatego. Dorodny, pachnący, z czerwonym guziczkiem w butonierce. W kancelarii u ojca Dominika krzyczał, tupał nogami:<br>- Natychmiast wyrzucić!<br>Pan słyszał przez ścianę: ojciec Dominik przepraszał. Wyszło na jaw, że stopnie rzeczywiście przerobił piegowaty. Papa spuścił z tonu:<br>- Ukarać w moich oczach! Pięćdziesiąt rózg, nie opuszczę ani jednej!<br>Posłano po stróży. P'ana zawleczono do kancelarii. Rozciągnięto go na ławce. Zaczęto odliczać uderzenia. Biały, z guziczkiem w butonierce, wystukiwał takt nóżką w wytwornym buciku, parskając w rozdrażnieniu. Przy czterdziestym uderzeniu trzcina złamała się na dwoje. Pan z guziczkiem nie nalegał. Trzasnąwszy drzwiami, odjechał do domu. Wychłostanego P'ana ojciec Pafnucy postawił na kolana
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego