Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 01.03 (1)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
płynące obok małe i duże rybki otoczone zielonymi wodorostami. A nad tym udało mi się stworzyć wodospad z galarety, ze specjalnie wypracowanymi bąbelkami powietrza. Iluzja prawdziwego wodospadu była doskonała. Na deser przyrządziłem melbę la ­Belle Helene. Przybrałem ją różnokolorowymi owocami i bitą śmietaną. W środku umieściłem żarówkę i przykryłem ją strzechą kolorowych włosów z lukru grubości 1 mm. Samo ciągnięcie włosów trwało dobę".
Kucharz tym przyjęciem odreagował pięć lat obozu. Bawiono się tak, jakby czas nie istniał. Rzeczywistość stalinowska na parę godzin przestawała obowiązywać. Niestety, kucharz nie pamiętał, kto wydawał to przyjęcie i jakie były tego konsekwencje. On tylko gotował, gotował
płynące obok małe i duże rybki otoczone zielonymi wodorostami. A nad tym udało mi się stworzyć wodospad z galarety, ze specjalnie wypracowanymi bąbelkami powietrza. Iluzja prawdziwego wodospadu była doskonała. Na deser przyrządziłem melbę la ­Belle Helene. Przybrałem ją różnokolorowymi owocami i bitą śmietaną. W środku umieściłem żarówkę i przykryłem ją strzechą kolorowych włosów z lukru grubości 1 mm. Samo ciągnięcie włosów trwało dobę".<br>Kucharz tym przyjęciem odreagował pięć lat obozu. Bawiono się tak, jakby czas nie istniał. Rzeczywistość stalinowska na parę godzin przestawała obowiązywać. Niestety, kucharz nie pamiętał, kto wydawał to przyjęcie i jakie były tego konsekwencje. On tylko gotował, gotował
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego