trzeci element organizacyjny władzy górniczej. Samoorganizację działalności wydobywczej, przypominaną przez S.B., oraz system samodzielnych zespołów (wprawdzie nie na poziomie Dubrenil'owskim) przeżyłem jako robotnik i z powodzeniem wprowadzałem gdy się tylko dało, kierując działalnością produkcyjną. Sądzę, że pamięć innego stylu pracy, niż obecny, trwa jeszcze w załogach i że stare <hi rend="italic">strzechy</> spośród szarej braci górniczej mogą ją wykorzystać do przywrócenia nie odświętnego - barbórkowego, lecz codziennego poczucia zadowolenia z faktu, że jest się górnikiem. A nieświadomych tych odczuć młodych - szybko ta zaraza ogarnie, jeśli się stworzy ku temu właściwe przesłanki, gdyż nie ma przecież większej ludzkiej potrzeby psychicznej, niźli radości z własnej