Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Teatrowanie nad świętym barszczem
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1967
policzki.
W.2 I żeby było autentyczniej - po jajach się skrobmy!
W.1 Nie domyślą się. O wszach pojęcia nie mają!
W.2 Pies im morde lizał! Już ja na nich w tym roku
spojrze ze sceny! Jeszcze kurtyna się nie uspokoi, a ja
w nich oczami... wiesz, tak twardo! strzele... sypne
im w gały tym popiołem ludzkim, cośmy po nim
brnęli... A jak muzyczka zaszopeni, jak w pasiaki się
wpatrzą... to... spokojna głowa! łzami ciapciaki
zaczną kropić, jak na Wszystkich Świętych!
W.1 I sala, choć roztrzęsiona, ani mru-mru.
W.2 Blada - jak szczęśliwy trup!
W.1 Bo my
policzki.<br>W.2 I żeby było autentyczniej - po jajach się skrobmy!<br>W.1 Nie domyślą się. O wszach pojęcia nie mają!<br>W.2 Pies im morde lizał! Już ja na nich w tym roku<br>spojrze ze sceny! Jeszcze kurtyna się nie uspokoi, a ja<br>w nich oczami... wiesz, tak twardo! strzele... sypne<br>im w gały tym popiołem ludzkim, cośmy po nim<br>brnęli... A jak muzyczka zaszopeni, jak w pasiaki się<br>wpatrzą... to... spokojna głowa! łzami ciapciaki<br>zaczną kropić, jak na Wszystkich Świętych!<br>W.1 I sala, choć roztrzęsiona, ani mru-mru.<br>W.2 Blada - jak szczęśliwy trup!<br>W.1 Bo my
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego