się, chociażby te złote koła, co pani ma w uszach?<br>- To jest mój osobisty majątek, to mam jeszcze z domu.<br>- Z domu? A ciekawe, jak je też pani przed Niemcami schowała?<br>- Wetknęłam sobie w dupę - mówi niespodzianie Cholewkarzowa i z tym odchodzi, ciągnąc Perłę, która w tym momencie zdążyła jeszcze strzyknąć na schodki.<br>- No wie pani, jak tak można, ani kultury, ani nic.<br>Żona Cholewkarza jest już daleko; ta małpa wszystko musi wiedzieć, wszędzie wetknie ten swój nos, myśli, kto wie, czy to nie ona, z zawiści, nie poszła i nie doniosła, bo ciągle tylko: "wy to jesteście bogaci, znów widzę