Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
pulsowało, że Miedzyń obumierał. Dom się wyludnił, ale nie tak, jak dotąd częściowo wyludniał się na zimę. Ci, którzy stąd wyjechali, tym razem nie mieli już tu powrócić i głosy ich ucichły tu na zawsze. Siostry, która zamieszkała już na stałe z mamą w Warszawie, brata, który rozpoczął tam nowe studia w SGGW, znajomych, przyjaciół, którzy tu przyjeżdżali. Większość pokoji stała już pustką, bo meble wyjechały do Warszawy, a częściowo zostały sprzedane.
Urządzona jako tako pozostała tylko ta część pomieszczeń, w których spędzałem z rodzicami posiłki i jesienne wieczory, bo dni schodziły im na wyjazdach do Bydgoszczy, gdzie załatwiali różne związane
pulsowało, że Miedzyń obumierał. Dom się wyludnił, ale nie tak, jak dotąd częściowo wyludniał się na zimę. Ci, którzy stąd wyjechali, tym razem nie mieli już tu powrócić i głosy ich ucichły tu na zawsze. Siostry, która zamieszkała już na stałe z mamą w Warszawie, brata, który rozpoczął tam nowe studia w SGGW, znajomych, przyjaciół, którzy tu przyjeżdżali. Większość pokoji stała już pustką, bo meble wyjechały do Warszawy, a częściowo zostały sprzedane. <br> Urządzona jako tako pozostała tylko ta część pomieszczeń, w których spędzałem z rodzicami posiłki i jesienne wieczory, bo dni schodziły im na wyjazdach do Bydgoszczy, gdzie załatwiali różne związane
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego