Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.02 (1)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
jeszcze w szkole podstawowej.
- Nigdy nie byłem na balu. Prawdę mówiąc, nie jestem mistrzem tańca. Z żoną jeszcze jakoś mi idzie, bo ona wie, że ma prowadzić mnie w tańcu. Ale jakby to było z jakąś inną partnerką? Co miałbym jej powiedzieć: Weź i mnie poprowadź? - śmiał się Adam.
Adam stuknął się z każdym z dziennikarzy, a fotografów w obiektywy ich aparatów. Każdemu życzył wszystkiego dobrego w Nowym Roku. My życzyliśmy Adamowi spokoju, cierpliwości i dwóch dobrych skoków w każdym konkursie. Noworoczne życzenie trenera Tajnera było chyba życzeniem każdego z nas: oby ten przyszły rok zaczął się lepiej, niż minęła końcówka
jeszcze w szkole podstawowej.<br>&lt;q&gt;- Nigdy nie byłem na balu. Prawdę mówiąc, nie jestem mistrzem tańca. Z żoną jeszcze jakoś mi idzie, bo ona wie, że ma prowadzić mnie w tańcu. Ale jakby to było z jakąś inną partnerką? Co miałbym jej powiedzieć: Weź i mnie poprowadź?&lt;/&gt; - śmiał się Adam.<br>Adam stuknął się z każdym z dziennikarzy, a fotografów w obiektywy ich aparatów. Każdemu życzył wszystkiego dobrego w Nowym Roku. My życzyliśmy Adamowi spokoju, cierpliwości i dwóch dobrych skoków w każdym konkursie. Noworoczne życzenie trenera Tajnera było chyba życzeniem każdego z nas: oby ten przyszły rok zaczął się lepiej, niż minęła końcówka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego