Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
słońce zajdzie niedługo. Marta powzięła nadzieję na wodę z sokiem. Zbliżyły się do budki, gdzie syfon i kolorowa bania ściągały przechodniów. Marta zwolniła kroku, przeważyła się cała ku budce, miała powiedzieć: - Mamusiu, mnie tak strasznie chce się pić...
Ale szarpnięto ją i pociągnięto dalej z taką mocą, że aż serce stuknęło w piersi. Z lękiem zajrzała w twarz matki... Róża patrzyła bacznie przed siebie, zdawała się coś śledzić, czemuś towarzyszyć. Tusia wysiliła uwagę. Tak, matka nie spuszczała wzroku z jednego pana i z jednej pani, którzy szli ciasno spleceni, że trudno było odróżnić, gdzie kończy się męskie ramię, a gdzie zaczyna
słońce zajdzie niedługo. Marta powzięła nadzieję na wodę z sokiem. Zbliżyły się do budki, gdzie syfon i kolorowa bania ściągały przechodniów. Marta zwolniła kroku, przeważyła się cała ku budce, miała powiedzieć: - Mamusiu, mnie tak strasznie chce się pić... <br>Ale szarpnięto ją i pociągnięto dalej z taką mocą, że aż serce stuknęło w piersi. Z lękiem zajrzała w twarz matki... Róża patrzyła bacznie przed siebie, zdawała się coś śledzić, czemuś towarzyszyć. Tusia wysiliła uwagę. Tak, matka nie spuszczała wzroku z jednego pana i z jednej pani, którzy szli ciasno spleceni, że trudno było odróżnić, gdzie kończy się męskie ramię, a gdzie zaczyna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego