Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
że w głębi ogrodu coś się rusza pod ścianą chlewika. Wytężył wzrok - niewielka, ciemno ubrana postać sunęła ostrożnie od drzewa do drzewa, czając się i nasłuchując.
"Kto to znów taki, kto to?" - niepokoił się Jerzy na swym stryszku. W jakiejś chwili postać mignęła tak szybko w oknie szkoły, że tylko stuknęły o ramę okienną obcasy trepek. Nie minęła jednak sekunda, gdy już była z powrotem i szybko pobiegła między drzewa. I nagle zakotłowało się w krzakach malin - to Bronek, jak dojrzałe jabłko, oderwał się od swej gałęzi i spadł prosto na kark uciekającej postaci.
Jerzy nie czekał dłużej, zeskoczył ze stryszku
że w głębi ogrodu coś się rusza pod ścianą chlewika. Wytężył wzrok - niewielka, ciemno ubrana postać sunęła ostrożnie od drzewa do drzewa, czając się i nasłuchując.<br>"Kto to znów taki, kto to?" - niepokoił się Jerzy na swym stryszku. W jakiejś chwili postać mignęła tak szybko w oknie szkoły, że tylko stuknęły o ramę okienną obcasy &lt;orig&gt;trepek&lt;/&gt;. Nie minęła jednak sekunda, gdy już była z powrotem i szybko pobiegła między drzewa. I nagle zakotłowało się w krzakach malin - to Bronek, jak dojrzałe jabłko, oderwał się od swej gałęzi i spadł prosto na kark uciekającej postaci.<br>Jerzy nie czekał dłużej, zeskoczył ze stryszku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego