Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
chłopca mnie zachowało. Nagle wydało mu się, że nie w synach, a właśnie w nim pozostanie nie poprzez krew, geny, lecz przez poufnie wypowiedziane słowo, wtajemniczenie, chłopiec mógł dziedziczyć jego cechy, pragnienia i nadzieje. Wydało mu się, że jest jak kukułka, która w chłonny umysł dziecka podrzuca własne niepokoje, budzi stulone skrzydła. Mihaly przecież kiedyś powiedział, wyrwało mu się westchnienie: ja chcę być taki jak ty, wujku. Przecież on mnie nie zna - uśmiechnął się oczami, stwarza sobie, wyobraża o wiele lepszego, czystszego, swój ideał.
Czyżby nieustannie tęsknił za synami? Spojrzał ukradkiem. Mihaly rozpogodzony ścigał oczami latawce, dwa, trzy, jak rybki ślizgały
chłopca mnie zachowało. Nagle wydało mu się, że nie w synach, a właśnie w nim pozostanie nie poprzez krew, geny, lecz przez poufnie wypowiedziane słowo, wtajemniczenie, chłopiec mógł dziedziczyć jego cechy, pragnienia i nadzieje. Wydało mu się, że jest jak kukułka, która w chłonny umysł dziecka podrzuca własne niepokoje, budzi stulone skrzydła. Mihaly przecież kiedyś powiedział, wyrwało mu się westchnienie: ja chcę być taki jak ty, wujku. Przecież on mnie nie zna - uśmiechnął się oczami, stwarza sobie, wyobraża o wiele lepszego, czystszego, swój ideał.<br>Czyżby nieustannie tęsknił za synami? Spojrzał ukradkiem. Mihaly rozpogodzony ścigał oczami latawce, dwa, trzy, jak rybki ślizgały
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego