Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 11.06
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Czasem po prostu jadą gdzieś potańczyć.

Na chrzciny, komunie i wesela nie przybywa się, oczywiście, bez zaproszenia. Odwrotnie - na pogrzeb. Tu wypada, a nawet należy przybyć nieproszonym. Toteż cmentarz stał się miejscem, na którym ma okazję spotkać się bliższa i dalsza rodzina - nieraz już jedynym. Kiedyś naturalnym przedłużeniem ceremonii była stypa. Na wsiach do domu zmarłego na poczęstunek samorzutnie przychodzą najbliżsi i najdalsi. Żałobnik przeważnie sam potrafi zmierzyć swe miejsce w stosunkach z umarłym za jego życia i wie, co ma zrobić: przyjść - nie przyjść.

Jednak na miejską stypę już zaczęły obowiązywać zaproszenia, a nawet, jak mówi właścicielka kafeterii w Warszawie
Czasem po prostu jadą gdzieś potańczyć.<br><br>Na chrzciny, komunie i wesela nie przybywa się, oczywiście, bez zaproszenia. Odwrotnie - na pogrzeb. Tu wypada, a nawet należy przybyć nieproszonym. Toteż cmentarz stał się miejscem, na którym ma okazję spotkać się bliższa i dalsza rodzina - nieraz już jedynym. Kiedyś naturalnym przedłużeniem ceremonii była stypa. Na wsiach do domu zmarłego na poczęstunek samorzutnie przychodzą najbliżsi i najdalsi. Żałobnik przeważnie sam potrafi zmierzyć swe miejsce w stosunkach z umarłym za jego życia i wie, co ma zrobić: przyjść - nie przyjść.<br><br>Jednak na miejską stypę już zaczęły obowiązywać zaproszenia, a nawet, jak mówi właścicielka kafeterii w Warszawie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego