Typ tekstu: Książka
Autor: Wolanowski Lucjan
Tytuł: Upał i gorączka
Rok: 1996
że szykuje się dla nich uczta. Przed wejściem do "długiego domu" mistrz ceremonii w stroju z piór dzikich ptaków woła głośno:
- Powitajcie tych gości, powitajcie ich z szacunkiem!
Wstępujemy po chybotliwym pniu na werandę, gdzie dziewczęta przyklękając częstują nas czarkami wina. Nie ma tu nic z nastroju żałoby, to nie stypa, ale raczej okazja do popicia i poweselenia się. Pije się powoli, czarka po czarce. Cały barwny tłum siedzi na podłodze, słucha z uwagą przemówień i toastów. Mistrz ceremonii pije za tradycyjną przyjaźń dajacko-polską(!!!), moje więc uniki zmierzające do ograniczenia spożycia ohydnego trunku tym razem zostają unicestwione. Na szczęście dobiega
że szykuje się dla nich uczta. Przed wejściem do "długiego domu" mistrz ceremonii w stroju z piór dzikich ptaków woła głośno:<br> - Powitajcie tych gości, powitajcie ich z szacunkiem!<br> Wstępujemy po chybotliwym pniu na werandę, gdzie dziewczęta przyklękając częstują nas czarkami wina. Nie ma tu nic z nastroju żałoby, to nie stypa, ale raczej okazja do popicia i poweselenia się. Pije się powoli, czarka po czarce. Cały barwny tłum siedzi na podłodze, słucha z uwagą przemówień i toastów. Mistrz ceremonii pije za tradycyjną przyjaźń dajacko-polską(!!!), moje więc uniki zmierzające do ograniczenia spożycia ohydnego trunku tym razem zostają unicestwione. Na szczęście dobiega
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego