Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
Za usiłowanie zepsucia wizerunku firmy.
- Ten wizerunek nigdy nie miał twarzy, jedynie otwór gębowy czyli szmalochłon.
- Snują się domysły, że tobie się coś przytrafiło i ludzie nie wierzą w przypadek. Podobno z pola widzenia znikł także Tatuś.
- Dlaczego także?
- Tak mi się powiedziało.
- Łączą moją nieobecność z dematerializacją Tatusia?
- Taka sugestia do mnie nie dotarła.
- Dziękuję za uprzedzenie, ale pilnie potrzebuję chemika, zdecydujesz się?
- Jestem do dyspozycji.
- Możesz być zaraz w kawiarni przy Nowym Świecie?
- Postaram się. Tylko weź pod uwagę odległość z Izabelina.
Bogna odprawiła taksówkę i przystanęła w bramie prowadzącej do pasażu po przeciwnej stronie salonu Warszawy, skąd mogła
Za usiłowanie zepsucia wizerunku firmy.<br>- Ten wizerunek nigdy nie miał twarzy, jedynie otwór gębowy czyli szmalochłon.<br>- Snują się domysły, że tobie się coś przytrafiło i ludzie nie wierzą w przypadek. Podobno z pola widzenia znikł także Tatuś.<br>- Dlaczego także?<br>- Tak mi się powiedziało.<br>- Łączą moją nieobecność z dematerializacją Tatusia?<br>- Taka sugestia do mnie nie dotarła.<br>- Dziękuję za uprzedzenie, ale pilnie potrzebuję chemika, zdecydujesz się?<br>- Jestem do dyspozycji.<br>- Możesz być zaraz w kawiarni przy Nowym Świecie?<br>- Postaram się. Tylko weź pod uwagę odległość z Izabelina.<br>Bogna odprawiła taksówkę i przystanęła w bramie prowadzącej do pasażu po przeciwnej stronie salonu Warszawy, skąd mogła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego