lub dzieła. W tych portretach postępował poniekąd tak jak malarz impresjonista, który lekkim ledwie dotknięciem pędzla wywołuje widmo przedmiotu. Potocki robił to słowem, zwięzłym aforyzmem, wskazaniem analogii lub trafnym porównaniem wziętym z dziedzin, do których najczęściej odwoływała się jego zmysłowa wrażliwość, zwłaszcza malarstwa. W ten sposób powstawał szkic o dużej sugestywności i na ogół trafnie ujmujący jakby rdzeń czyjejś osobowości artystycznej. Takie były jego portrety Sienkiewicza, Reymonta, Żeromskiego, Tetmajera, Kasprowicza czy Sieroszewskiego, zebrane później w tomie Szkice i wrażenia literackie (1903). W swym języku krytycznym starał się Potocki jakby zbliżyć do stylistyki omawianego utworu, poprzez odpowiednie ujęcie słowne wejść głębiej w