Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
życia Jerzego.
Otóż w czasie okupacji Jerzy śpieszył się do domu, ponieważ zbliżała się już obowiązująca godzina policyjna.
Częste patrole żandarmerii niemieckiej obchodziły się bezpardonowo z ludźmi, którzy nie przestrzegali zakazu przebywania na ulicy po godzinie ósmej wieczorem. Jerzy miał jeszcze kawał drogi do swego mieszkania, gdy naraz posłyszał z sutereny kamienicy, obok której przechodził szybkim krokiem, przeraźliwe jęki i wołanie o pomoc.
Zatrzymał się. Przez chwilę zastanawiał się, co ma robić.
Wreszcie zwyciężyła humanitarna postawa chrześcijanina.
Wszedł do bramy i schodami udał się do sutereny. Na łóżku leżała kobieta. Wszystko wskazywało na to, że za chwilę będzie rodzić. Był skonsternowany
życia Jerzego.<br>Otóż w czasie okupacji Jerzy śpieszył się do domu, ponieważ zbliżała się już obowiązująca godzina policyjna.<br>Częste patrole żandarmerii niemieckiej obchodziły się bezpardonowo z ludźmi, którzy nie przestrzegali zakazu przebywania na ulicy po godzinie ósmej wieczorem. Jerzy miał jeszcze kawał drogi do swego mieszkania, gdy naraz posłyszał z sutereny kamienicy, obok której przechodził szybkim krokiem, przeraźliwe jęki i wołanie o pomoc.<br>Zatrzymał się. Przez chwilę zastanawiał się, co ma robić.<br>Wreszcie zwyciężyła humanitarna postawa chrześcijanina.<br>Wszedł do bramy i schodami udał się do sutereny. Na łóżku leżała kobieta. Wszystko wskazywało na to, że za chwilę będzie rodzić. Był skonsternowany
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego