Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
Szretter wyciągnął się na wznak. Znów miał ponad sobą pogodne, bezgłośne niebo. Ale słońce wyżej się nieco wzniosło i oślepiający blask począł go razić w oczy. Zamknął więc powieki. Nagrzane powietrze wibrowało delikatnym bzykaniem much. W wiklinie kos krótko zagwizdał. Ścichł. Z daleka odpowiedział mu drugi.
Wiosną i latem w świąteczne popołudnia, od czwartej, piątej począwszy, tradycyjnie ściągały do kawiarni Bałabanowicza tłumy ludzi. Od lat słynął Bałabanowicz z doskonałej kawy mrożonej i świetnych lodów. W czasie okupacji kawiarnia dostępna była, podobnie jak "Monopol", tylko dla Niemców i teraz dopiero, gdy od paru tygodni otwarto letnią werandę - odzyskała swój przedwojenny, tak charakterystyczny
Szretter wyciągnął się na wznak. Znów miał ponad sobą pogodne, bezgłośne niebo. Ale słońce wyżej się nieco wzniosło i oślepiający blask począł go razić w oczy. Zamknął więc powieki. Nagrzane powietrze wibrowało delikatnym bzykaniem much. W wiklinie kos krótko zagwizdał. Ścichł. Z daleka odpowiedział mu drugi.<br>Wiosną i latem w świąteczne popołudnia, od czwartej, piątej począwszy, tradycyjnie ściągały do kawiarni Bałabanowicza tłumy ludzi. Od lat słynął Bałabanowicz z doskonałej kawy mrożonej i świetnych lodów. W czasie okupacji kawiarnia dostępna była, podobnie jak "Monopol", tylko dla Niemców i teraz dopiero, gdy od paru tygodni otwarto letnią werandę - odzyskała swój przedwojenny, tak charakterystyczny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego