robienia kariery, stając się w biurze superfacetem (albo, jak mówią faceci, "zimną suką") i "przerzucając się" z powrotem na kobiecy styl w domu, wobec dzieci i męża. Inne - i tych jest chyba znacznie więcej - rezygnują jednak z zawodowych ambicji i traktują pracę wyłącznie jako źródło pieniędzy podwyższających rodzinny standard.<br>- Uwaga! światełko w tym tunelu to fakt, że nowoczesne metody zarządzania ewoluują w kierunku tych "miękkich", bardziej kobiecych. Ideałem będzie, gdy mężczyźni staną się bardziej elastyczni, będą motywować i kształcić pracowników (a nie tylko egzekwować i rządzić), a kobiety, zamiast unikać konfliktów, nauczą się je dyplomatycznie rozwiązywać, zamiast wycofywać się lub uciekać