nie używał alkoholu ani kobiet, zaś Stalin miał co prawda wielkie upodobanie do gruzińskiego wina, ale o jego dokonaniach łóżkowych historia milczy. Mój rozmówca był tak pewien, że władza i wojowniczość oraz zdolność do wyczynów alkoholowych i seksualnych stanowią nierozdzielną trójcę, iż żadne argumenty do niego nie docierały.</><br><who2>Włodek: Faktycznie, światopogląd wielu mężczyzn w tej sprawie jest bardzo podobny do tego, co powiedział twój znajomy. Prawdziwy facet - mówi przysłowie - musi być dobry "do wypitki i wybitki, do łożnicy i szklanicy".</><br><who1>Monika: Rozumiem teraz, że jeśli nie pije albo pije mało, musi obawiać się, że wystawia sobie fatalne świadectwo. Trochę tak, jakby