Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 34
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
pracownię do ostatniej rzeźby. Gorąco więc przytakuję Bronisławowi, że trzeba by znakomitsze działa gdzieś chować, by zostały w Skrzypnem na pamiątkę.
Pytam wreszcie Bronisława, czy malował i rzeźbił jakieś tematy świeckie, bo z tego co widziałem na wystawach i u niego w pracowni, to wnoszę, że są to tylko sami święci i święte pańskie. - O, robiłem i nie świętych. Cytom Biblię i zywoty. Wiem, jaki atrybut mo kozdy święty. Gotowych wzorów nie sukom, bo kto tam wie, jaki on był, jak on zył w downych wiekach. Odrobine świentego i dom mu jego atrybut. Moja rzeźba jest prosto, tako chłopsko, od siekiery
pracownię do ostatniej rzeźby. Gorąco więc przytakuję Bronisławowi, że trzeba by znakomitsze działa gdzieś chować, by zostały w Skrzypnem na pamiątkę.<br>Pytam wreszcie Bronisława, czy malował i rzeźbił jakieś tematy świeckie, bo z tego co widziałem na wystawach i u niego w pracowni, to wnoszę, że są to tylko sami święci i święte pańskie. - &lt;dialect&gt;O, robiłem i nie świętych. Cytom Biblię i zywoty. Wiem, jaki atrybut mo kozdy święty. Gotowych wzorów nie sukom, bo kto tam wie, jaki on był, jak on zył w downych wiekach. Odrobine świentego i dom mu jego atrybut. Moja rzeźba jest prosto, tako chłopsko, od siekiery
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego