Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
przez miesiąc, może przez pół roku, może jeszcze dłużej. Jest to jedyna okazja, żeby poznać trochę świat i pooddychać powietrzem, wolnym od sloganów i łgarstwa. Chyba mi się nie dziwisz? A nuż Wielki Brat każe znowu zadrutować granice? Jak mnie uczono w szkole, młodzi rzemieślnicy odbywali dawniej lata wędrówki po świecie, by uczyć się życia i zawodu. Będę takim rzemieślnikiem i zanim zaprzęgnę się do jakiegoś kieratu w ojczyźnie, przypatrzę się dokładnie wszystkiemu, czemu warto się przypatrzeć. Nie będą to, drogi tatusiu, widoki z wieży Eiffla.
Dlaczego znikam teraz, nie czekając końca naszego wspólnego pobytu? Bo przeszkadzamy sobie wzajemnie. Nie ma
przez miesiąc, może przez pół roku, może jeszcze dłużej. Jest to jedyna okazja, żeby poznać trochę świat i pooddychać powietrzem, wolnym od sloganów i łgarstwa. Chyba mi się nie dziwisz? A nuż Wielki Brat każe znowu zadrutować granice? Jak mnie uczono w szkole, młodzi rzemieślnicy odbywali dawniej lata wędrówki po świecie, by uczyć się życia i zawodu. Będę takim rzemieślnikiem i zanim zaprzęgnę się do jakiegoś kieratu w ojczyźnie, przypatrzę się dokładnie wszystkiemu, czemu warto się przypatrzeć. Nie będą to, drogi tatusiu, widoki z wieży Eiffla.<br>Dlaczego znikam teraz, nie czekając końca naszego wspólnego pobytu? Bo przeszkadzamy sobie wzajemnie. Nie ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego