Brońcię, ale jej sopran, choć silny, w żaden sposób nie mógł się przebić przez chór tak liczny i zgrany, to mu się tylko zdawało, bo widział ją uniesioną, zapałem uniesioną, i na palcach, jak się pięła w pierwszym szeregu, trochę za drobna na czternaście lat.<br>"Taka się urodziła rozśpiewana, zawsze świergoliła" <page nr=409> <br>pomyślał, przypomniawszy sobie dawne lata. Grzywno i "arkę", a potem - że to wcale nie jest wskazane, aby tu co wieczór przekradała się na chór i żeby jeszcze potem wynosiła bibułę pod warzywami w koszyczku. Jak złapią, to ze szkoły wyleją...<br>Dyrygent tymczasem, łagodnie popychając Brońcię na środek zapowiadał:<br>- Najmłodsza nasza