Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 09.00
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
do tego zabrać, a słowo cunnilingus kojarzy mu się jedynie z egzotycznym owadem z wysp południowego Pacyfiku. Nie chcesz bawić się w nauczycielkę i objaśniać, co to łechtaczka i wargi sromowe, pokazywanie obrazków w zaczytanym doszczętnie wydaniu Wisłockiej też raczej nie wchodzi w grę, a uczenie się kobiecej anatomii na "świerszczykach" lepiej pozostaw nieletnim uczniom podstawówek. Co ci pozostaje? Pocałunek. Tak, najzwyklejszy pocałunek. Powiedz mu, że to trening oralny i pokaż, do czego mogą służyć wargi, język i zęby. Ssij jego wargi, przygryzaj język (i na odwrót), liż wewnętrzną stronę policzków, dmuchaj do ust.
- To było cudowne: najpierw taniec naszych języków
do tego zabrać, a słowo cunnilingus kojarzy mu się jedynie z egzotycznym owadem z wysp południowego Pacyfiku. Nie chcesz bawić się w nauczycielkę i objaśniać, co to łechtaczka i wargi sromowe, pokazywanie obrazków w zaczytanym doszczętnie wydaniu Wisłockiej też raczej nie wchodzi w grę, a uczenie się kobiecej anatomii na "świerszczykach" lepiej pozostaw nieletnim uczniom podstawówek. Co ci pozostaje? Pocałunek. Tak, najzwyklejszy pocałunek. Powiedz mu, że to trening oralny i pokaż, do czego mogą służyć wargi, język i zęby. Ssij jego wargi, przygryzaj język (i na odwrót), liż wewnętrzną stronę policzków, dmuchaj do ust.<br>- To było cudowne: najpierw taniec naszych języków
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego