Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
wieczorem. Jarosław Kasiński, bo tak się inżynier nazywał, sprawdził się znakomicie. Pan Duda miał dobre oko, że go wyłowił spośród innych kandydatów, którzy wydawali się bardziej doświadczeni i mieli lepsze kwalifikacje. Specjalnością inżyniera były silniki lotnicze, co się miało nijak do stareńkich maszyn w cegielni. Pan Jarek okazał się jednak świetnym organizatorem, umiał ustawić pracowników, wyrobić sobie, mimo młodego wieku, u nich prestiż. Miał też, jak to się mówi, złotą rączkę, potrafił prawie natychmiast wykryć przyczynę awarii i zlikwidować ją; jak się nie dało inaczej, brał po prostu kawałek drutu i wszystko z powrotem zaczynało działać. Pewnego dnia podczas przerwy na
wieczorem. Jarosław Kasiński, bo tak się inżynier nazywał, sprawdził się znakomicie. Pan Duda miał dobre oko, że go wyłowił spośród innych kandydatów, którzy wydawali się bardziej doświadczeni i mieli lepsze kwalifikacje. Specjalnością inżyniera były silniki lotnicze, co się miało nijak do stareńkich maszyn w cegielni. Pan Jarek okazał się jednak świetnym organizatorem, umiał ustawić pracowników, wyrobić sobie, mimo młodego wieku, u nich prestiż. Miał też, jak to się mówi, złotą rączkę, potrafił prawie natychmiast wykryć przyczynę awarii i zlikwidować ją; jak się nie dało inaczej, brał po prostu kawałek drutu i wszystko z powrotem zaczynało działać. Pewnego dnia podczas przerwy na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego