Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
przypomina sobie Olo.
- Panicz zostanie na sośnie przed drugim płotem. A psów się nie bać, na nie jest sposób... Tu wszystkie wsie wysiedlili, spokój mają, że nie chce im się uważać... - dodaje raptem Ogórek, jakby go chciał uspokoić.
Są już na brzegu szerokiej leśnej przecinki. Z ziemi świecą białe talerze świeżo ściętych pni.
"Sowiety-jeńcy robiły im ten obóz... Wszystkie już w ziemi..." - przypomina sobie Olo wieczorną relację Ogórka. Gajowy wymacuje ostrożnie nogą grząskie dno strumienia. Pochyla się, klęka, stoi już na czworakach, z rękami w wodzie, z głową przechyloną czujnie w lewo, jak leśny zwierz. Olo przyklęka za nim. Choć
przypomina sobie Olo.<br>- Panicz zostanie na sośnie przed drugim płotem. A psów się nie bać, na nie jest sposób... Tu wszystkie wsie wysiedlili, spokój mają, że nie chce im się uważać... - dodaje raptem Ogórek, jakby go chciał uspokoić.<br>Są już na brzegu szerokiej leśnej przecinki. Z ziemi świecą białe talerze świeżo ściętych pni.<br>"Sowiety-jeńcy robiły im ten obóz... Wszystkie już w ziemi..." - przypomina sobie Olo wieczorną relację Ogórka. Gajowy wymacuje ostrożnie nogą grząskie dno strumienia. Pochyla się, klęka, stoi już na czworakach, z rękami w wodzie, z głową przechyloną czujnie w lewo, jak leśny zwierz. Olo przyklęka za nim. Choć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego